O pierogach i nie tylko

„Święto dziś? To lecę robić pierogi!” – taki zwyczaj miały niegdyś gospodynie z Woli Skromowskiej. Pierogi z kaszą jaglaną, serem i miętą towarzyszyły od zawsze mieszkańcom tego sołectwa w gminie Firlej. Razem z parowańcami stanowią dziś spuściznę kulinarną tych terenów województwa lubelskiego. Rangę przypieczętowało wpisanie ich przez ministra rolnictwa na ogólnopolską Listę Produktów Tradycyjnych. Razem z nimi na Liście zadebiutował dżem żurawinowy biłgorajski. W sumie za pośrednictwem urzędu marszałkowskiego mieszkańcy naszego regionu zarejestrowali już 166 lubelskich specjałów. Liczba ta daje nam powód do dumy i miejsce w ścisłej czołówce województw najaktywniej działających na rzecz zachowania lokalnego dziedzictwa kulinarnego. Lubelskie pokazuje nam wiele twarzy i jeszcze więcej smaków, do których odkrywania gorąco zapraszamy!

W Woli Skromowskiej, która jest sołectwem najbardziej wysuniętym na północ w gminie Firlej, do dziś funkcjonuje powiedzenie: „Tam pierogami drzwi otwierają”, co oznacza, że najlepszym dowodem gościnności domu jest częstowanie pierogami. Nic dziwnego, że to właśnie pierogi, tak chętnie tu gotowane i jadane, stały się kulinarną wizytówką okolic. A dokładniej pierogi skromowskie z kaszą jaglaną, serem i miętą, bez których większość mieszkańców nie wyobraża sobie jadłospisu. Ze względu na powszechność tego przysmaku i proste jego wykonanie, nie zachowały się receptury w formie pisanej. Potrafiła je ulepić każda skromowska gospodyni. Jednak ze względu na czasochłonność, pierogi były gotowane głównie w niedziele, święta i odpusty. Podobnie jak i parowańce skromowskie z serem, czyli pyszne drożdżowe „bułki” nadziewane słodką masą serową. Dziś obydwa przysmaki promuje Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich w Woli Skromowskiej, serwując je podczas organizowanych na terenie powiatu majówek rodzinnych, dożynek, pikników i na innych imprezach kulinarnych, takich jak: „Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów”, „Święto Jesieni” w Kazimierzu Dolnym i innych.

Czas na słodkości. A te z pewnością wyczujemy w dżemie żurawinowym biłgorajskim, produkowanym z najlepszej jakości owoców żurawiny bagiennej, pozyskiwanej z podmokłych i bagnistych lasów biłgorajskich i janowskich. Popularność owoców żurawiny na terenie Ziemi Biłgorajskiej potwierdza utworzenie na tym terenie szlaku rowerowego nazwanego „Szlakiem Żurawinowym”. Warto dodać, że oprócz żurawiny do przygotowania dżemu wykorzystuje się jeszcze tylko jeden składnik – cukier, dzięki czemu dżem zyskuje pełnię smaku tych unikalnych owoców. Jego jakość i wyjątkowość oddaje ciemnowiśniowa barwa oraz wyraźny słodko-kwaśny smak żurawin. Biłgorajski przysmak wykorzystywany jest jako dodatek do przeróżnych potraw, głównie mięs – podobno najlepiej smakuje z dziczyzną. Ze względu na smakowe właściwości jest on przygotowywany do dziś w wielu biłgorajskich domach, można go też znaleźć w ofercie miejscowych wytwórców.
Wszystkie te lubelskie rarytasy wyśmienicie nadają się do wczesnojesiennego menu. Parowańce i pierogi polecamy do obiadów, a dżem na podwieczorek – trochę słodkości przyda się na zbliżające się jesienne chłody.

galeriaGALERIA