Za nami jubileuszowa edycja Spotkania Lubelskich Pstrągarzy

Już piętnasty raz amatorzy czerwonych kropek, jak nazywa się pstrągarzy, spotkali się w Prawiednikach. Wydarzenie, organizowane przez lubelski Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Wędkarskiego, odbyło się 7 kwietnia br. i jak zwykle spotkało się z dużym odzewem, ściągając nad Bystrzycę ponad osiemdziesiąt osób. Niedzielny zjazd, któremu patronował marszałek województwa, był świetną okazją zarówno do sportowej rywalizacji, jak i do integracji środowiska wędkarskiego.

Na marginesie warto wspomnieć, że Bystrzyca swoim urokiem przyciąga tłumy wędkarzy w każdym sezonie i jest najbardziej eksploatowaną spośród lubelskich wód pstrągowych. Nic dziwnego, że spotkanie pstrągarzy zorganizowano właśnie tutaj, w malowniczych plenerach jednego z łowisk. Zgodnie z tradycją rozpoczęto je od wręczenia tytułów „Przyjaciel Lubelskich Wód Pstrągowych”. To unikalne odznaczenie (każde z wybitym numerem) jest przyznawane, jako dowód uznania za pracę przyczyniającą się do uświetnienia lubelskich rzek pstrągowych i za ich ochronę.

Następnie rozegrano Muchowy Konkurs Gwiazd (dla VIP-ów). Gwoździem programu było przeprowadzenie konkursu o najpiękniejszego (największego) pstrąga. Z szesnastu zawodników najlepszy okazał się Aleksander Merkisz, łowiąc pstrąga o długości 45 cm. Na zwycięzcę czekały aż dwa puchary: jeden redakcji „Wiadomości Wędkarskich”, a drugi – Marszałka Województwa Lubelskiego. Marszałek Jarosław Stawiarski ufundował też dwie inne nagrody – puchary dla dwójki najmłodszych uczestników zmagań na stawie „Ukręć muchę i złów rybę”. Dwadzieścioro dzieci pod okiem doświadczonych opiekunów samodzielnie sporządzało pstrągowe przynęty – nierzadko po raz pierwszy w życiu – a następnie próbowało ich skuteczności na tęczakowym stawie. Puchary od marszałka trafiły do: pięcioletniej Magdy Waśkowicz i trzyletniego Stasia Rosieckiego. Polski Związek Wędkarski zrewanżował się marszałkowi swoim upominkiem – szklanym rękodziełem, które z rąk prezesa lubelskiego Zarządu Okręgowego, Jerzego Leusa, odebrała reprezentująca Urząd Marszałkowski w Lublinie Ewa Szałachwiej, dyrektor Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich.

Dodatkowych emocji uczestnikom wędkarskiego festynu zapewniły konfrontacje technik – mucha kontra spinning, które rozegrano najpierw drużynowo, a następnie indywidualnie. Program obfitował też w takie atrakcje, jak pokazy technik rzutowych, prezentacje sprzętu czy łowienie tęczaków na stawie. Chętni, a było ich wielu, mogli posmakować smażonego bądź wędzonego pstrąga przygotowanego przez właścicieli „Baru pod Pstrągiem”.

Cieszę się, że dobry stan naszej lubelskiej przyrody zawdzięczamy Państwa staraniom i że – zrzeszeni w Polskim Związku Wędkarskim – jesteście Państwo promotorami wędkarstwa proekologicznego – mówiła do uczestników niedzielnego spotkania dyrektor Ewa Szałachwiej, reprezentująca Marszałka Województwa Lubelskiego. – Zapoznając się z działaniami Związku, z radością zaobserwowałam, że coraz częściej nie tylko włącza się on w  budowanie tarlisk i zarybianie rzek, ale też promuje zasadę „złów i wypuść”. W imieniu Samorządu Województwa Lubelskiego, jak i w swoim własnym, serdecznie dziękuję za to Zarządowi Okręgowego Związku, który modelowo prowadzi lokalną gospodarkę wędkarską, oraz wszystkim Państwu. Wasza pasja, praca i poświęcenie powodują, że Bystrzyca wciąż żyje.

galeriaGALERIA