Lubelskie na „Sielskich Smakach”

Dwudziestu wystawców – lokalnych producentów żywności wysokiej jakości – promowało kulinarne bogactwo naszego regionu podczas pierwszej edycji Festiwalu Produktów Regionalnych „Sielskie Smaki” w Warszawie. Wyjazdową promocję w dniach 5-7 kwietnia br. zorganizował Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego.

Na zaproszenie marszałka odpowiedzieli i lubelskie tradycje kulinarne w stolicy promowali m.in. Partnerstwo Producentów Cebularza Lubelskiego (PPCL), Tymiankowy Smak Fajsławic, Koło Aktywnych Kobiet z Łobaczewa Małego czy Pracownia Kulinariów Regionalnych w Perkowicach działająca w ramach GOK w Białej Podlaskiej, a także indywidualni wytwórcy i firmy z branży spożywczej. Nasi producenci przywieźli do Warszawy całą gamę lokalnych specjałów, które w znakomitej większości zostały już wpisane na ogólnopolską Listę Produktów Tradycyjnych (LPT). Część z nich mogła się też pochwalić wyróżnieniem w  konkursie „Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów”, którego organizatorem jest Polska Izba Produktu Regionalnego i Lokalnego, partner „Sielskich Smaków”.

Na stoisku o pokaźnej powierzchni 80 m2 można było znaleźć wszystko, czego dusza – a właściwie podniebienie – zapragnie. Na amatorów ryb czekały w słoiczkach marynowane pstrągi i karpie, zwolenników nabiału kusiły krążki ekologicznych serów w ziołowych posypkach, a wyjątkowo zgłodniałych – tradycyjne paszteciki z grzybami czy pierogi z czerwoną fasolą. Prawdziwą ucztę przygotowaliśmy też dla łasuchów, którzy mieli okazję wybierać w słodkościach, jak w przysłowiowych ulęgałkach. Obok złocistych miodów i zdrowotnych pyłków kwiatowych oferowanych przez dwie podlubelskie pasieki, odwiedzających Festiwal nęciły lody ze Sławatycz. Wzrok już z daleka przyciągały olbrzymie sękacze podlaskie, a także fantazyjnie zakręcone kruszonki ze śliwką „pod pierzynką” oraz mazurki i babeczki kajmakowe. Tradycyjnie już dużą popularnością cieszyły się ręcznie robione czekolady z lubelskiej cukierni, a także makowiec lubartowski, kulebiak czy ciastka przez maszynkę i z cukrem z Perkowic – smakołyki od kilku już lat sławiące nasz region na LPT. A skoro województwo lubelskie owocami stoi (wszak jesteśmy liderem w produkcji owoców miękkich i jednym z największych producentów owoców z drzew, głównie jabłek), to nie mogło też zabraknąć owocowych smaków. Były więc i szarlotka razowa, i  naturalne soki czy syropy, i suszone owoce (chipsy jabłkowe), które są doskonałą alternatywą dla niezdrowych, chemicznie doprawianych przekąsek.

Do zasmakowania w lubelskiej kuchni zachęcali już podczas otwarcia Festiwalu: Członek Zarządu Województwa Sebastian Trojak oraz dyrektor Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich UMWL Ewa Szałachwiej, zapraszając na smakowite degustacje. Przez trzy targowe dni nasze regionalne stoisko kusiło bowiem nie tylko wystawienniczą ofertą, ale i pokazami gotowania. Wyśmienite, cebulowo-drożdżowe zapachy przyciągnęły w piątek amatorów cebularza lubelskiego, serwowanego na ciepło przez piekarzy stowarzyszonych w PPCL. W sobotę kuchmistrzowie ze Stowarzyszenia Lubelskich Kucharzy przygotowali inną kulinarną wizytówkę województwa – forszmak lubelski. W niedzielnym menu znalazła się prawdziwa feeria smaków. Panie z łobaczewskiego KGW przygotowały tatarskie frykasy – kakory i pieremiacze, a także kresowe golasy. Wszystkie te specjały rozeszły się podczas degustacji jak  świeże bułeczki. Niemniejszą popularnością cieszyły się także zupa chłopska fajsławicka, pierogi oraz potrawy z makaronu chełmskiego, które mistrzowsko przygotowały panie ze stowarzyszenia Tymiankowy Smak Fajsławic. Możemy zapewnić, że każdy odchodził od nas nie tylko najedzony, ale i bogatszy w wiedzę o tym, jak wyśmienicie i różnorodnie smakuje Lubelskie.

 

galeriaGALERIA